piątek, 18 lutego 2011

rehabilitacja.

hallo!

nie minęło nawet 5 minut, kiedy skończyłam mojego genialnego scrapa z posta poniżej, a w głowie już nachodziły mnie głosy, żeby sama przed sobą się wykupić i dokonać czegoś porządnego.
ot i jest. dzieło podług mnie idealne, które uciszy moje wewnętrzne głosy na jakiś czas. (:


taki uspakajająco - przypominający o jednej z najważniejszych zasad mojego życia.

+ mam do Was ogromną prośbę:

czy ktoś zna nazwę papierów lub wie jaki sklep mógłby mi sprzedać ten zestaw papierów?
oddam za nie królestwo! (:

dziękuję za uwagę i wszystkie pokrzepiające słowa pod postem poniżej. farby schowałam. juz Was nie będę straszyć nigdy więcej maziajami mymi. hahahaa! (:

uśmiechu!
n.

3 komentarze:

  1. minimalistycznie :) ale jest oł kej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. basic grey urban praire - stara kolekcja więc moze nie być juz w sklepach Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myślę że nie dobrze robisz chowając farby. Kiedyś trzeba je ujarzmić 8) to kiedy niby? na balkonie? ahaha
    wyciągaj i sobie maziaj! co się będziesz przejmować :*

    Mam jeszcze ociupinkę tych papierów- też je bardzo lubię :) (nie do zdobycia chyba już :/ )

    OdpowiedzUsuń